Witam!
Przepraszam, że przez te parę dni nie byłam obecna, ale źle się ze Mną działa. Ostatnio jestem ciągle zmęczona. Możliwe, że po wf-ie, gdyż dopiero ćwiczę od tego semestru, a ostatni czas byłam na sali... we wrześniu? Nie, nie jestem tak cholernym leniem. Złamałam sobie stopę. Mogę nawet o tym napisać, gdyż to nie było typowe złamanie, ale może kiedyś indziej.
Dzisiaj chce porozmawiać o stresie, czyli czymś, co jest bardzo powszechne. Stres dotyka najczęściej osób dorosłych, ale również też młodzież w ostatnim czasie. Najczęściej stresujemy się w przypadku, kiedy jest jakiś sprawdzian, a my nie czujemy się nauczeni i boimy się, że zawalimy. Jest to przykład typowy dla młodzieży, ale najczęstszymi powodami są choroby, rozwody, śmierć bliskiej nam osoby, przeprowadzki, czy utrata pracy. Każdy z Nas inaczej go odczuwa. Inni mocniej, a inni słabiej. Może się nawet rozwijać. Na początku może być to niepozorne. Może się zacząć od bólów głowy, które spowodowane są nadmiernym rozmyślaniem'co by było gdyby', czy 'czy jest dobrze?'. Takie nadmierne pytania wykańczają nas. Następnie może dojść do dreszczy. Nie umiemy usiąść na jednym miejscu, a po chwili czujemy jak się trzęsiemy, ale przecież - nie jest zimno? Co z nami jest? Wtedy jesteśmy dodatkowo zmieszani całą sytuacją i rozstrajamy się. Ostatnim i już cięższym przypadkiem może być problem z oddawaniem moczu. Wtedy już nie tylko wyniszczamy siebie psychicznie, ale też trochę fizycznie, gdyż co chwile pracujemy, żeby wydalić to wszystko z organizmu. Możemy również w w wyniku stresu mieć problemy z równowagą.
Połączenie tych objawów, czy posiadanie któregoś jest powinno nam dać do myślenia. Wtedy powinniśmy pogadać z kimś nam bliskim, a w ostateczności nawet z psychologiem, gdyż stres na pozór wydaje się czymś niegroźnym, ale tak nie jest. Przez jego nadmiar zbliżamy się do wyniszczania organizmu, co w ostateczności może się skończyć śmiercią. Zdziwieni? Nie jesteśmy świadomi tego, że takie drobnostki mogą nas wykończyć, więc rzadko kiedy im przeciwdziałamy.
Jak możemy go zwalczyć? Kiedyś byłam z tym u psychologa szkolnego, który poradził Mi herbatki uspakajające, tabletki ziołowe, czy takie tabletki homeopatyczne, które spokojnie możemy dostać w aptece bez recepty. Są to małe, białe kuleczki, które są też na katar oraz inne problemy zdrowotne. Ich smak jest słodki jak u cukierka, co ułatwia ich branie, gdyż nie musimy się martwić, że podczas ważnego, stresującego spotkania może wykrzywić nam buzię. Te kuleczki można nawet w mniejszym dawkom podawać psom. Szczególnie tym, które są towarzyskie, a musimy je na chwile zostawić w domu. Ta chwile dla nas, to dla nich ogromne cierpienie w niepewności. Można również brać coś miękkiego do rąk i gnieść to. Wtedy uwalniamy naszą frustrację i stajemy się spokojniejsi. Są to takie najbardziej powszechne metody radzenia Sobie ze stresem.
Czemu piszę o stresie? Staram się pisać o sprawach bieżących, aktualnych. Zbliżają się testy szóstoklasistów, testy gimnazjalne oraz matury. Dużo osób stresuje się tym, gdyż te dwa ostatnie w szczególności wpływają na nas. Dobre wyniki z nich pozwalają nam dostać się do wymarzonej szkoły, czy na studia. Sama jestem osoba, która stresuje się chyba dosłownie wszystkim, więc chce też Was trochę uchronić przed stresem, a szczególnie jego najsilniejszym stadium, które wykańcza organizm potwornie.
Jak chcecie, to piszcie w komentarzach o czym mogłaby być najnowsza notka. TAG, czy notka tematyczna?
Jak Wy radzicie Sobie ze stresem?
Oyasumi xoxo ♥
Rzadko kiedy się stresuję. Najczęściej przed śpiewaniem piosenki na muzyce lub recytowaniem wierszy. Staram się opanować, nie myśleć "Co będzie jak mi źle pójdzie?" albo "Żeby tylko się śmiać nie zaczęli".
OdpowiedzUsuńNajgorzej stresowałam się PO teście szóstoklasisty. To było trochę dziwne, bo do testu podeszłam na luzie, a większość klasy się stresowała.
Mogłaby być notka tematyczna :D Bardzo fajnie piszesz takie.